ChatGPT ma kolejnego konkurenta? Chiński gracz buduje pozycję

Dodano:
Forum na temat sztucznej inteligencji w Pekinie. Baidu zaprezentowało Ernie Bot 4.0 Źródło: PAP/EPA / MARK R. CRISTINO
Rywalizacja w dziedzinie sztucznej inteligencji nie zwalnia ani na moment. Stanowiący konkurencję dla ChatGPT chatbot Ernie chińskiego Baidu ma już 100 milionów użytkowników.

Chatbot ChatGPT ma kolejnych konkurentów. Najpierw pojawił się Bard od Google oraz opracowany przez firmę xAI Elona Muska Grok, a teraz swoją pozycję coraz silniej zaznacza Ernie – produkt chińskiego giganta technologicznego Baidu.

100 mln subskrybentów Ernie

Pod koniec tygodnia Baidu przekazało, że należący do nie model sztucznej inteligencji Ernie, przekroczył 100 milionów użytkowników. Swojego chatbota Chińczycy wypuścili w marcu, a zgodę organów regulacyjnych na masowe wdrożenie otrzymali pod koniec sierpnia.

Chwaląc się sukcesem, dyrektor ds. technologii chińskiego przedsiębiorstwa Wang Haifeng nie doprecyzował jednak, czy mowa jest o całościowej liczbie użytkowników, czy chodzi o aktywność tygodniową. Amerykańska firma OpenAI (twórca ChatGPT) poinformowała natomiast w listopadzie, że ich produkt ma około 100 milionów aktywnych użytkowników tygodniowo.

Odpowie, ale nie na każde pytanie

Chatbot Ernie nie jest oficjalnie dostępny w Chinach, ale można go używać w języku chińskim. Dostępna jest również wersja w języku angielskim. W listopadzie Baidu zaczęło pobierać opłaty (około 8 dolarów miesięcznie) za swoją najbardziej zaawansowaną wersję bota Erniego. Z kolei ChatGPT pobiera opłatę w wysokości 20 dolarów miesięcznie za korzystanie z najnowszego dostępnego modelu.

Media informowały niedawno, że Ernie odmawia odpowiedzi na pytania dotyczące niewygodnych wydarzeń oraz niektórych postaci ze świata polityki. Część użytkowników stawiających niewygodne pytania miała zostać zablokowana. W trakcie publicznych testów chatbot odmawiał udzielenia odpowiedzi na pytania dotyczące Xi Jinpinga, protestów na placu Tiananmen, ludobójstwa Ujgurów czy protestów w Hong Kongu.

Źródło: CNBC/ Bithub
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...